wtorek, 20 stycznia 2009

Zamarznięta Róża

powaliła mnie dziś grypa, kicham, smarczę i kaszlę. A wszystko zawdzięczam mojej niuni, która przyjechała na weekend do domu chora i zostawiła nam grypsko w domu. Pojechała i jest zdrowa a ja leżę!
w przerwach między leżeniem wymęczyłam nowego skrapka


by leemonca

1 komentarz:

JPo pisze...

życzę duuużo zdrówka... oby wstrętne grypsko poszło sobie precz... a skrapek bardzo ładny