font MS Serif
skrapka robiłam w nocy, a od rana siedziałam w Jeleniej Górze (moje dziecko uczy się w Kolegium Karkonoskim) i robiłyśmy z córką przeprowadzkę. Myślę, że to już koniec z przemieszczaniem się, bo od kiedy zaczęła studia (jest na pierwszym roku) to już trzecie miejsce zamieszkania. W pierwszym, dość daleko od uczelni - bo w Cieplicach - właścicielka pod nieobecność Małgosi użyczała jej pokoju swojej przyjeżdżającej rodzince, a nikt chyba nie lubi jak ktoś grzebie w jego rzeczach i śpi w jego pościeli!!!, drugie mieszkanko było fajne ale współtowarzyszka z pokoju obok - balangowiczka jak się patrzy, i po imprezie jaką zrobiła w sobotę, właściciel mieszkania wywalił wszystkich na bruk! Na szczęście udało się znaleźć fajne mieszkanko, prawie przy samej uczelni, standard o dwie gwiazdki wyżej, tak że wszystko poszło gładko (oprócz ceny...) - nisko się kłaniamy internetowi, bo to wszystko dzięki niemu!!! (jak ja szukałam stancji, to można było liczyć jedynie na słupy ogłoszeniowe!)
3 komentarze:
Scrapek przepiekny, choć opisana sytuacja niezbyt miła. Ja też nie znosze upałów ;)
przesliczny scrap... pozdrawiam
Scrap jest nieziemsko piękny!!!!!!!
Prześlij komentarz